W sezonie zimowym widok 3-4-letnich narciarzy na stoku nie należy do rzadkości. Szkółki czy przedszkola narciarskie cieszą się niezmiennie sporym zainteresowaniem. Niestety nieco inaczej ma się sprawa, jeżeli chodzi o dzieci uczące się jeździć na snowboardzie. Tych jest zdecydowanie mniej. Wynika to z kilku istotnych powodów, które wpływają na to, że zainteresowanie rodziców i opiekunów nauką jazdy na desce swoich pociech jest niższe. Niesłusznie, bo snowboard, oprócz świetnej zabawy, rozwija u dzieciaków szereg ważnych cech motorycznych, takich jak poczucie równowagi, koordynację, a także siłę mięśni nóg oraz brzucha, co stabilizuje kręgosłup, zapobiegając wadom postawy.
Kwestie bezpieczeństwa powinny być traktowane priorytetowo w trakcie szkolenia. Kask, specjalna wkładka piankowa zakładana na tyłek pod spodnie, czy zbroja chroniąca kręgosłup powinny stanowić standardowe wyposażenie małego snowboardera. Podczas nauki dzieci narażone są na kontuzje typowe dla snowboardu. Wbrew powszechnej opinii groźne urazy nie dotyczą kończyn dolnych. Na początkowym etapie najczęściej dochodzi do bolesnych stłuczeń kości ogonowej oraz skręceń nadgarstka, co wynika z tego, że przy częstych upadkach na pośladki dziecko instynktownie stara się chronić tę część ciała, asekurując się dłońmi.
Nie bez znaczenia dla szybkich postępów w nauce jest dobór odpowiedniego sprzętu. Deski snowboardowe dla dzieci charakteryzują się niskim flexem i szerokim rozstawem insertów pod wiązania, aby inicjowanie pierwszych skrętów było możliwie najłatwiejsze. Kluczową kwestią jest też dobór właściwej długości deski. Dla najmłodszych powinna być krótsza o około 30 cm w stosunku do wzrostu użytkownika. Wybór desek snowboardowych Burton wydaje się w tym zestawieniu najkorzystniejszy. Doświadczenie w branży producentów poparte godzinami testów gwarantuje najwyższą jakość sprzętu, co zdecydowanie ułatwia naukę.